Do pobrania

Blog - publikacje i poradniki

Śliska sprawa

13 marca 2017 godz. 09:48

Śliska sprawa

Niezabezpieczona nawierzchnia może gwałtownie zburzyć dobre wrażenie z Twojej oferty, wysokiej jakości obsługi lub przemyślanej koncepcji całego wnętrza. Sprawdź, jak na kilka sposobów możesz zabezpieczyć podłogę przed poślizgiem.

 

Niech pierwszy rzuci kamieniem ten, kto nigdy z pomocą śliskiej nawierzchni boleśnie nie przekonał się na własnych kościach o nieustępliwym działaniu siły grawitacji. Śliska podłoga może sprawić, że jedna z podstawowych cech, które wyróżniają człowieka na tle większości ssaków - umiejętność poruszania się na jednej parze kończyn - może nagle stracić na aktualności. Sposobów na uniknięcie upadku w warunkach domowych jest kilka, np.: antypoślizgowe skarpetki czy dobrze dobrane kapcie. To jednak wszystko odpowiedzi na to, czym my możemy zabezpieczyć się przed niespodziewaną utratą gruntu pod nogami. Spróbujmy jednak przyjrzeć się temu, jak mogą (powinni) przeciwdziałać niekontrolowanym poślizgom ludzie odpowiedzialni za stan nawierzchni w budynkach użyteczności publicznej lub zamieszkania zbiorowego.

 

Jak to w życiu często bywa: coś za coś. Pięknie prezentująca się, przygotowana na wysoki połysk podłoga ma swoją konsekwencję w postaci braku przyczepności i widma lądowania bez telemarku. Problem ten jest szczególnie widoczny w przypadku nowych posadzek i tych poddanych procesowi konserwacji. Nie ma większego znaczenia materiał, z którego została wykonana podłoga - tak parkiet, panele, linoleum, jak i ceramika potrafią być jednakowo zdradliwe. Kłopoty przybierają na sile, kiedy na jej powierzchni pojawia się woda i wilgoć, a więc w czasie czyszczenia podłogi oraz podczas opadów atmosferycznych.

Jak się przed tym chronić? Co można zrobić, by zapobiec wypadkom, które mogą mieć nie tylko zdrowotne konsekwencje, ale także skończyć się pozwem o odszkodowanie na biurku zarządcy budynku?

 

Sposobów jest kilka. Pierwszym, najprostszym, nie generującym większych kosztów, a współcześnie wręcz obligatoryjnym, jest wyposażenie budynku w tabliczki informujące o zagrożeniu śliskiej podłogi. Tego typu oznaczenia powinny być do dyspozycji nie tylko służb sprzątających, ale także recepcji obiektu. Jej pracownicy mogliby je profilaktycznie ustawiać w razie wystąpienia opadów deszczu lub śniegu, kiedy to krople wody mogą przywędrować do budynku przenoszone na podeszwach butów. W tego typu sytuacjach służby dbające o porządek powinny być dodatkowo wyczulone na wilgoć w holu budynku i w miarę możliwości wycierać podłogę do sucha.

 

Nie jest to jednak zawsze realne z racji na inne obowiązki serwisów sprzątających. Na szczęście w tym przypadku w sukurs zarządcom nieruchomości przychodzą maty wewnętrzne. Rynek oferuje szeroki asortyment różnego rodzaju wycieraczek wewnętrznych. Decydując się model dostosowany do swoich potrzeb, należy zwrócić uwagę na to, czy spód danej wycieraczki jest wykonany z materiału antypoślizgowego. Dodatkowa powłoka nie tylko obniża ryzyko nieplanowanego przemieszczenia się wycieraczki, ale także spaja ją dodając trwałości. Warto pamiętać, że oprócz standardowych mat wejściowych, można wybrać także maty z nadrukowanym logo lub zdjęciem łącząc w ten sposób walory antypoślizgowe i niwelujące zanieczyszczenia z komunikatem marketingowym.

 

                                                              related

 

Jak widać, wycieraczki mogą mieć szerokie zastosowanie, bez ograniczenia jedynie do zapobiegania poślizgom.

To ostatnie ma natomiast aplikowanie specyfików do zabezpieczania podłóg kamiennych i ceramicznych. Preparat antypoślizgowy wchodzi w reakcję z powierzchnią podłogi nieznacznie wpływając na jej strukturę. Zmiana ta jest niezauważalna gołym okiem, a pozwala uniknąć efektu śliskiej podłogi na ponad 3 lata. Rozwiązanie w postaci nakładania preparatu antypoślizgowego świetnie sprawdza się w obiektach, w których codziennie przewijają się tłumy: hotele, restauracje, siłownie, centra handlowe czy placówki medyczne. Alternatywą dla opisywanego płynu jest impregnat stosowany miejscowo, np. w okolicach wanny czy zlewu, tam gdzie ryzyko pojawienia się wody jest największe. Tego rodzaju specyfiki można stosować też na basenach!

 

 << Wróć do spisu artykułów